Oględzin auta dokonałem jeszcze tego samego dnia. Większość ludzi, którzy zbierają stare grat wie, że są takie samochody, po które się jedzie żeby na pewno je kupić. Tak było i tym razem. Tarpan, o którym cały czas jest mowa znajdował się przez wiele lat w garażu, potem został przestawiony pod wiatę. Dzięki takim warunkom przechowywania, jego stan blacharski jest naprawdę zdumiewający. Co więcej nie ma żadnych braków, a wnętrze jest po prostu jak nowe. Radość z takiego odkrycia dosyć łatwo sobie wyobrazić.