- 7 października, 2020
- Robert Brykała
- Zdjęcia: Artur Perzanowski
Marzenia FSO o podbijaniu amerykańskiego rynku
Zdobycie trudnego amerykańskiego rynku dla wielu producentów samochodów z Europy było kwestią honoru. Mało kto jednak wie, że w latach 70-tych, takie próby czyniła również Fabryka Samochodów Osobowych, która postanowiła przygotować dwie wersje Polskiego Fiata 125p: pickup i kombi na rynek amerykański.

Z dzisiejszej perspektywy ten pomysł mógłby wydawać się abstrakcyjny bo przecież Amerykanie kochają prawdziwe ogromne Pick-upy i krążowniki szos. Skąd więc pomysł że niewielka fabryka z Europy Wschodniej mogłaby chcieć zdobyć kawałek rynku?

Lata 70 to czas ogromnego kryzysu paliwowego i poszukiwania tańszych i oszczędniejszych samochodów. Z założenia większość europejskich samochodów była mniejsza i posiadała mniejsze silniki. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że prawie połowa żerańskiej produkcji trafiała na eksport i były to jedne z najtańszych samochodów na rynkach Europy Zachodniej.
Możliwość korzystania przez FSO z marki Polski Fiat dawała też znacznie większą pozycję na rynku. W połowie lat 70 zapadła decyzja o przygotowaniu na rynek amerykański kilku egzemplarzy. Prawdopodobnie było to kombi i pick-up. Zmian nie było zbyt wiele: licznik w milach, obrysówki (pochodzące z Fiata 124 special na rynek amerykański) oraz klejone szyby. Na szczęście Pick-upy zwolnione były z konieczności zamontowania specjalnych „federalnych” zderzaków.

W USA samochody poddano specjalnym testom, które miały zadecydować, czy można je dopuścić do jazdy po amerykańskich drogach. Z danych wiadomo, że Pick-up zdobył to dopuszczenie natomiast kombi się nie udało i zostało zniszczone.
Firma, która chciała sprzedawać w Ameryce nasze auta niestety zbankrutowała, na szczęście jedyny Polski Fiat 125p z dopuszczeniem do ruchu ocalał. Przez wiele lat był własnością Phila, człowieka o polskich korzeniach i miłości do włoskiej i polskiej motoryzacji. Przez ten czas przeprowadzona została „naprawa” i samochód był częstym gościem na imprezach klasycznej motoryzacji.

Polski Fiat 125p pickup przed renowacją
Historia Tomka, który sprowadził auto z Chicago do Polski
W 2012 roku o samochodzie zrobiło się głośno ponieważ trafił na sprzedaż za pośrednictwem portalu e-Bay. Zawziętą walkę o unikatowego Pick-upa wygrał Tomek z Chicago.

„…to był impuls, zobaczyłem aukcję i wiedziałem, że muszę ją wygrać. Zaczekałem prawi do końca licytacji i w ostatnich sekundach dałem swoją ofertę. w ten sposób nikt nie miał już szans aby mnie przelicytować. Po Fiata pojechałem swoim amerykańskim pick-upem i muszę przyznać, że "DUŻY FIAT" wyglądał bardzo komicznie, wręcz karykaturalnie. Podczas całej drogi powrotnej spotkałem się z wieloma ciepłymi reakcjami. Nie muszę chyba mówić, że reakcje osób z polskimi korzeniami były najbardziej entuzjastyczne. Początkowo chciałem samochód wyremontować na miejscu. Jest tam wielu fachowców z Polski. Niestety amerykańska rzeczywistość dostęp do części kazały mi szukać specjalistów po drugiej stronie oceanu. Samochód trafił do Warsztatu Jarka Koniecznego. Po dokładnych oględzinach okazało się, że samochód jest w dość kiepskim stanie i wymagany jest bardzo kompleksowy remont.”
Tak dziś wspomina Tomasz Kalejta - obecny właściciel amerykańskiego Polskiego Fiata 125p
Amerykański Polski Fiat 125p pickup po renowacji wygląda jakby właśnie wyjechał z Fabryki Samochodów Osobowych
Podczas naprawy starano się zostawić możliwie najwięcej oryginalnej tkanki auta. wrócono do pierwotnego koloru i zupełnie niedawno amerykański polski Fiat wrócił na drogi.
Wygląda i jeździ tak jakby właśnie opuścił fabrykę i może dlatego Tomek pomyślał, że najlepszym miejscem dla niego będzie powrót do miejsca gdzie został wyprodukowany. Fabryka Samochodów Osobowych nie produkuje co prawda już aut ale w Lakierni mieści się najwspanialsza wystawa motoryzacji.
