Robert uratował już pokaźne stado Żuków, większość z nich miało jednak wiejską lub małomiasteczkową proweniencję. Spotkanie z Jankiem Ogrodnikiem było więc wyjątkowe topograficznie. Warszawa, blisko centrum, w dzielnicy słynącej z nowoczesnej dzielnicy biznesowej, dosłownie kilkaset metrów od linii metra i dużej galerii handlowej znajduje się miejsce, w którym nie tylko zatrzymał się czas, ale i do którego nie dotarła tkanka miejska.