Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Tarpan 237 4×4: serwis i pierwsza jazda

Często pytacie co dzieje się z samochodami w stanie gratowniczym, które trafiają do Muzeum Skarb Narodu. Przede wszystkim są zabezpieczane przed dalszym rozkładem, a gdy przyjdzie ich czas wjeżdżają na serwis. Tak stało się u progu zimy z Tarpanem 237 4×4 z benzynowym silnikiem, który powstał na potrzeby Energetyki, która potrzebowała dzielnego terenowo pojazdu, który nie będzie trząsł się i wibrował jak Perkins.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Gdy z mini kolekcji Tarpanów Sławka trafił na wystawę plenerową w Twierdzy Modlin wzbudzał duże zainteresowanie. Goście nie tylko klękali, z wrażenia, ale i kładli się pod nim, żeby na własne oczy przekonać się z jakich elementów powstała ta zmota.

Stojący nieruchomo Tarpan 4×4 to wprawdzie atrakcja, ale nie taka, jak jezdny Tarpan z napędem na obie osie. Słowo się rzekło, Robert przystąpił do pracy. Na pierwszy ogień poszło sprzęgło, które zostało wymienione na hydrauliczne, niczym w 125p. Na szczęście części zamienne są dostępne w całkiem przystęp [nyuch cenach, pompa w zestawie z wyprzęgnikiem kosztowała 130zł, przewód stały udało się kupić za dwie dyszki, a nieco dłuższy, elastyczny był w na tyle dobrym stanie, że nie wymagał pilnej wymiany.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Teoretycznie można by ruszać, ale co nagle to po diable. Rozszczelniona chłodnica mogłaby sprawić spore kłopoty. Niestety którejś zimy zalana wodą puściła. Jako że nie był to oryginalny FSRowski element Brykała postanowił ją wymienić na sprawną, pochodzącą z innego Tarpana. Tutaj należy pamiętać, że w eksperymentalnej wersji 4×4 z motorem S21 wszystko wygląda inaczej niż z Perkinsem, który m.in. ma inne przednie zawieszenie.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Przed montażem nowego, acz regenerowanego już elementu ze zbiorów „przydasi” Robert usunął żaluzję chłodnicy, pochylił się też nad uchami montażowymi, dorobionymi na potrzeby nieoryginalnej chłodnicy, usuwając je diaksem. Powoli, bez pośpiechu została dopasowana i przykręcona na swoje miejsce.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Po montażu kolanka pasującego w miarę do układanki, instalacji długiego lejka od Nysy i zaciśnięciu opaski nadszedł czas na test: nalanie płynu chłodniczego, Ten niestety wyciekł, ale nie było wiadomo czy to kwestia nieszczelności czy tylko gapiostwa Roberta, który nie zamknął zaworu. Po uzupełnieniu braku okazało się, że dopiero co zamontowana chłodnica nie spełnia swojej roli, gdyż się z niej leje. Pierwszy entuzjazm opadł, pojawiły się schody, na dole było rozszczelnienie, które Robert postanowił zlutować.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Niewypałem okazały się też zamówione w hurtowni motoryzacyjnej świece. Są za długie, po wkręceniu w blok S21 niby wszystko jest ok, nie blokują tłoków, ale osadzający się na końcówce zbyt długiej świecy nagar może spowodować zerwanie jej gwintu przy wykręcaniu. Jako rozwiązanie tymczasowe mogłaby zostać, ale w warunkach warsztatowych jej pozostawienie to partactwo.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Korzystając z faktu, że Tarpan jest na podnośniku Robert postanowił zajrzeć pod spód. Przedni most z główką – czyli napędowy. Sztywny most do napędu osi przedniej to niezły archaizm, rozwiązanie jest niezbyt praktyczne, zmniejsza prześwit co szczególnie przy małych kołach z Tarpana, przeszkadza.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Zresztą felgi FSR z fabrycznymi oponami nie tylko wyglądają kuriozalnie, ale i przez bieżnik ograniczają zdolności terenowe Super Rolnika. Brykała przyznał, że w tym przypadku szesnastka z większym ET byłaby lepsza od standardowych obręczy.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Ciekawie rozwiązano mocowanie mostu i jego połączenie z amortyzatorem i piastą – użyto naleśnikowej obejmy. Fabrycznie było inaczej, ale skoro patent działał przez wiele lat nie był głupi. Przez montaż wspomagania kierownicy pasek osprzętu jest dłuższy niż w Warszawie czy Żuku. Kolejna ciekawostka – skrzynia z reduktorem Aro. Tylni most mógł w teorii zostać fabryczny, jednak, aby dobrze dobrać przełożenia zdecydowano się na element z UAZa, tak jak z przodu.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Auto w dół, czas sprawdzić, czy odpali tak, jak zaraz po zakupie. Czy sprzęgło nie jest sklejone? Sukces, Tarpana łatwiej odpalić niż zamknąć w nim drzwi. Ruszył! O własnych siłach wjechał na lawetę i na plecach lekko kontuzjowanego Lublina dotarł do Twierdzy Modlin.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

No właśnie Lublin miał niewielką kolizję, jako, że jak to lawet musi latać cały czas dostał tymczasowo części w kolorze innym niż Giallo Ginestra. 

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

A propos dostawania: firma Dragon Winch sprezentowała nie tylko zblocze do wyciągarki, ale i przydatny w muzeum kompresor i kilka innych drobiazgów. W imieniu Lublina i swoim Robert dziękuje za dary. Tarpan nie potrzebuje wciągarki, żeby zjechać z Lublina, o ile odpali. Tak się stało i operacja zjazd z lawety została zakończona sukcesem.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Czas na test terenowy!

Na dwójce Robert wjechał nim pod całkiem stromą modlińską górkę, na którą inne wozy docierały tylko na pierwszym biegu. Bob myślał, że Tarpan ma skrzynię pięciobiegową, co było sporym zaskoczeniem, większym niż fakt, że wspomaganie kierownicy nie działa, jednak po chwili zachwytu okazało się, że ową piątką była trójka. Precyzją ta skrzynia nigdy nie grzeszyła. Według Roberta w kabinie jest całkiem cicho i komfortowo.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Mimo nie podpiętego przedniego napędu próba terenowa pozytywnie zaskoczyła, Tarpan RWD dobrze radzi sobie nie tylko na kiepskich drogach, ale także, gdy drogi nie ma. Robert z ekipą gratowników na pokładzie testował kąt natarcia i zejścia aż odpiął się akumulator. Zabawa była przednia… to znaczy profesjonalne testy terenowe na modlińskim poligonie doświadczalnym.

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

FSR Tarpan 4×4, ale z napędem na tył jest w terenie dzielniejszy niż współczesne SUVy. Na trzech cylindrach, kiepskich oponach dał radę jeździć po nierównej łące. Gdyby miał blokadę przynajmniej tylnego mostu byłby potencjalnie dzielnym autem dla rolnictwa. Może gdyby złożono go nieco staranniej…

Tarpan 237 4x4: serwis i pierwsza jazda

Egzemplarz od Sławka idealny nie jest, wymaga sporo pracy, ale rokuje. Przede wszystkim trzeba uleczyć silnik, aby pracował na wszystkich cylindrach. Oby wymagał tylko wymiany uszczelki pod głowicą a nie bloku, który może okazać się pęknięty. Czas pokaże. Ważne, że już teraz grat daje radę i sprawia sporo frajdy!